sobota, 8 czerwca 2013

6.

Mimo, że na komputerze spędzam kilka godzin dziennie moderując forum
to pisanie bloga jakoś mnie nie kręci.
Może zmieni się to po wyjeździe do Niemiec.

Ten tydzień był intensywny.
Kupiłam bilet do Oberhausen,
pozałatwiałam najważniejsze sprawy,
poprałam większość rzeczy, zrobiłam selekcję.
Do wyrzucenia, do PCK, zostają w Krakowie oraz biorę ze sobą.
Na domiar pokłóciłam się z matką,
ciekawe co będzie jak się dowie,
iż opuszczam Polskę na rok a prawdopodobnie na zawsze.

Doszłam do wniosku, że nic mnie tu nie trzyma,
za niczym(nikim) nie będę usychać z tęsknoty.
No, chyba, że Roguc zgoli wąsa.
Nie mogłam się powstrzymać...


Końcówka o typowych zachowaniach, 
sory Piotr, ale trudno w to uwierzyć,
mając w pamięci 10.10.2012 i koncert w Jeleniej. 
Ja pamiętam. 

2 komentarze:

  1. hej! mam kawałek do Oberhausen, ale w połowie drogi mamy obie Essen, zawsze też mogę zaprosić na kawę do Bochum!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że jak już będę w O. to się odezwę i wtedy się umówimy :)

      Usuń