wtorek, 28 maja 2013

4.

Dzieje się niewiele, byłam dziś, a właściwie wczoraj w pracy.
Chyba ostatni raz.
UK mnie nie chce. Za to Niemcy jak najbardziej.
Trzy różne rodziny.
W tym jedna prawie perfect. Prawie. Czemu prawie ?
Otóż byłaby idealna gdyby mieszkała dajmy na to w Berlinie,
lub Hamburgu, mogliby nawet mieszkać w ... no większymi mieście.
Ale oni mieszkają całe 9 km od francuskiej granicy.
LAHR. Zadupie. Za to bardzo ładne zadupie.
Pozostałe dwie familie raczej na nie.
Jedna mieszka w DUŻYM mieście, są mili ale 4 dzieci ?
No właściwie tylko dwoje do opieki, ale i tak chyba jestem przerażona tak wielką rodziną.
A z kolei trzecia rodzina to SAMOTNA MATKA więc raczej podziękuję.

Pytania, pytania.
To co, jedziemy do Niemiec.
Juhu, to będzie ciekawy rok.

Ale pocieszam się, że z Niemiec szybciej przybędę do Polski na malutki koncercik COMY.
Mam koncertowy głód.
Ale jest nadzieja, po Frau Marina zaproponowała ewentualny przyjazd na 15/16 czerwiec.
A 8 czerwca panowie grają plenerowy koncerik w Głogowie.
Uf, jest nadzieja.

Zostawiam Was z tą piosenką:
wszystko przez D. i K.



niedziela, 26 maja 2013

3.

Wyjazd...
Coraz bardziej jestem zniechęcona i rozczarowana.
Rozczarowana ludźmi. 
Kurcze, jestem albo jakaś pechowa albo tak mało interesująca,
iż przyciągam zwykłych naciągaczy...
Zaczynam wątpić, czy uda mi się samej wyjechać nawet do końca czerwca.
Ale szczerze mówiąc jeszcze mniej uśmiecha mi się płacić agencji...
Tak źle i tak niedobrze.

Proszę tylko o miłych hostów, niedaleko Londynu, z max 2 dzieciaków.
Nic więcej -.-'





sobota, 25 maja 2013

2.

Przygody, przygody.
Dostałam dziś niespodziewanie telefon od p. Karen iż wysłała mi kontrakt-umowę.
Ok, zobaczyłam ale coś mnie tknęło i ... dobrze, że uczą "kto pyta nie błądzi".
Okazało się, że p. Karen ma co najmniej 2 różne nazwiska i 2 córki o różnych imionach
i w różnym wieku. Dziękuję.

Chcę wyjechać, moim celem jest znalezienie rodziny do końca maja i wyjazd.
Znam siebie i wiem, iż jak będę odkładać wyjazd to zostanę w Polsce.
Oj nie.

Szukam, szukam, może znajdę.

Perfect Host Family ?
Londyn, 1 dziecko w wieku 4-10 lat, dziewczyna.
400 funtów miesięcznie, opłacony przelot lub zwrot połowy kosztów.
P O P R O S Z Ę 

znaleziona na blogu u Darii :)


piątek, 24 maja 2013

1.

Witaj Drogi Czytelniku.
Zapraszam Cię do wspólnej podróży.
Jak wskazuje tytuł bloga będzie to podróż dziewczyny która staje się Au Pair.
Tą dziewczyną jestem ja - Patrycja.
Pochodzę ze śląska a mieszkam w Krakowie.
Mam prawie 21 lat. Dużo czy mało?
Póki co pracuję w jednym z małopolskich szpitali,
jest to nuda, żmudna, nisko płatna ale pewna posada.
Mimo to podjęłam decyzję o wyjeździe.
Dopiero zaczynam.
Wybierzesz się ze mną w podróż ?

***

Uff. Wstęp za mną :)
Jak napisałam, dopiero zaczynam.
Wiedzę o Au Pair czerpię z blogów i forum, tego.
Póki co sama nie wiem co zrobić - czy wybrać agencję czy jednak jechać na własną rękę.
Co człowiek to opinia.
Jestem zarejestrowana na kilku stronkach, mam kilka fajnych propozycji.
Jaki kraj ? Jest kilka gdzie chciałabym pojechać, oczywiście UK, USA, Niemcy, Belgia, Włochy, Hiszpania, Portugalia, Szwajcaria, Szwecja,. Dania.... Mogłabym wymieniać.
Na pierwszy ogień stawiam Anglię lub Niemcy.
Obydwóch języków uczyłam się w szkole. Warto doszlifować angielski i siąść porządnie do niemieckiego.
Właśnie moja potencjalna pierwsza host family pochodzi z Niemiec, z ładnego miasteczka, mają dwuletnią córkę i chcą mnie na 12 miesięcy, Cały rok. Jacie..
I to od połowy czerwca.
Właśnie dostałam od nich e-mailem dokumenty, muszę nad nimi siąść...
No i czekam na kontakt od Mrs. Karen, nie ukrywam, że chciałabym pojechać do Niech, do samego Londynu, ponadto ich córka Kelly ma już 7 lat i nie wymaga takiego nadzoru jak 2 latka...
Duża różnica no nie ?
Jest jeszcze jedna rodzina również z UK.
Mają 3,5 letniego synka.
No cóż ... czekam.

***